BBCH: 53..55 - "Kwiatostany gdzie niegdzie ocalaly"(Kalendarzowo: 2018-06-12) |
A było tak:
Trudno doszukiwać się jakichś prawidłowości. Jedno wiem napewno że dla winorośli na tym etapie rozwoju było zdecydowanie za zimno i taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, ale trudno było minęło. Na grafice widać że po zdjęciu włókniny mym oczom pokazał się obraz nędzy i rozpaczy.
Pierwsze co to zamówiłem ASAHI i już po kilku dniach poobrywałem umrożone pędy i poszedł pierwszy oprysk do którego poza stymulatorem wzrostu dorzuciłem jeszcze miksturę na choroby grzybowe zawierającą Mankozeb, Metalaksyl i Folpet, to tak żeby jakoś postawić krzewy na nogi i zapobiec inwazji chorób bo pogoda wyjątkowo sprzyjała.
Dzisiaj poprawiłem kolejnym opryskiem. Ten z kolei ma dać im power by jeszcze coś na krzakach się pojawiło. Zastosowałem kolejny wspomagacz wzrostu Tytanit, do tego Bormax i Plonwit Opty. Mam nadzieję że jakoś wspomoże regenerację krzewów bo już widać poprawę a nawet po całodziennych pracach na działce wróciłem zadowolony bo strat już nie widać wszystko usunięte i energia aż krzewy rozsadza. Nie będzie jakieś rewelacyjne owocowanie, ale będzie i czasem jedno czy dwa grona potrafią zrekompensować straty wyrządzone przez przymrozki.
Musiałem trochę skosić bo trawy na okolicznych łąkach już na wysokości 1m operują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz