Wszystkich odmian mam ponad 100 (większość deserówek) z czego 1/3 to młode nasadzenia które jeszcze nie chcę oceniać. Poniżej opis tych odmian które chciałem wyróżnić.
- Największe zaskoczenie in plus: Achilles, Kamila, Garmonia
- Największe rozczarowanie: Agat Doński, Podarok Wojtowicz
- Najsmaczniejsza: Garmonia, Katrusia, Aladdin
- Najbardziej muskatowy: Siegerebe, GF98/3
- Najbardziej odporna: Aladdin, Zodiak
- Najbardziej chorowita: Chrupka Złota, Ruswien
- Największy wzrost: Nizina, Wostog Krasnyj
- Najmniejszy wzrost: Lilla, Garmonia, Wostorg
- Największe plonowanie: Nizina, Wiktoria K5, Dienał
- Najbardziej pękała: Wiktoria K5
- Największy wabik na osy: Krasotka, Ruswien
- Największe grono: Nizina, Talizman
- Największa jagoda: Jubilej Nowoczerkasska, Monarch
- Najładniejszy wygląd: Achilles, Katrusia
DESEROWE JASNE:
Achilles - pierwsze owocowanie i od razu pierwsze miejsce. I nie jest to ocena na wyrost a raczej docenienie potencjału tej odmiany. Piękne duże grona, w dodatku bardzo smaczne. Krzew solidnie obciążony spokojnie sobie poradził. Brak jakichkolwiek oznak chorób ani pękania jagód. Na dzień dzisiejszy kompletna odmiana.
Kamila - kolejny pierwszy raz-owocujący krzew. Też go muszę docenić. Bardzo przyjemny muskat. Ładne wielkie, grona. Też rósł zdrowo i jagody przetrwały inwazję os i innego latającego dziadostwa.
Wiera? - Pytajnik w nazwie nie przypadkowo bo nie wiem co to za odmiana. Zresztą przestałem już szukać. Nie zmienia to faktu że jest odmianą bardzo dobrą zarówno pod względem smakowym jak i uprawowym. W tym roku wyjątkowo duże owoce o kształcie paluszków (nigdy takich jeszcze nie miała).
Błagowiest - odmiana z dużym potencjałem, lecz trochę późna wymagająca nieco większej opieki. Dojrzewa późno ale jak dojrzeje smakowo doskonała. Kilka razy ją przeciążyłem bo grona ma wielkie ale teraz już na nią mam baczenie. W tym bardzo słonecznym i ciepłym roku pokazała wszystkie swoje walory.
Regina - wreszcie ma godnych konkurentów do rywalizacji o palmę pierwszeństwa. Jak zwykle niezawodna, jednak nieco odczuła ubiegłoroczne przymrozki dlatego owocowanie mniejsze niż jej potencjalne możliwości. Bardzo przyjemny smak, jagody mogą długo sobie powisieć, plenna i niezawodna.
Timur - wczesny, słodki, niezawodny. W tym roku lekko chrupiący. Niestety w gronach sporo groszku. Chyba upały podczas kwitnienia trochę go załatwiły. Plenności jednak odmówić mu nie można a i odpornością na choroby zaimponował. Zazwyczaj dobierały się od niego osy, w tym roku skupiły się na odmianach które popękały bardziej. Fajne ma grona wyglądające jak "jeżyki".
Talizman - jedna z moich najpóźniejszych odmian. Jak zwykle wielkie owoce i wielkie grona. Ich smak doceniła nawet moja córa, której dogodzić winogronem bardzo trudno. Bardzo ładne owocowanie. Jagody wyrównane bez groszku. W jagodach małe pestki. Wisiały na krzewie aż do końca końca października.
Katrusia - Smakowo doskonała, z wyraźnym bardzo przyjemnym muskatem. Coś nie zagrało na wiosnę i tylko kilka gron. Być może to skutki ubiegłorocznych przymrozków, kiedy wiele odmian ledwo przeżyło zimę i wiosnę.
Wostorg - niezawodny, stary, sprawdzony, w tym roku jeszcze więcej gron, jeszcze ładniejszych, które wiszą od lipca do końca sezonu. To taka mało doceniana odmiana, która jednak zaskarbiła moje uznanie z dwu powodów: nie zagęszcza się i rośnie umiarkowania a plonuje niezawodnie oraz to że gdy inne odmiany już zjedzone jeszcze wisi i smakuje równie dobrze jak na początku sezonu.
Lilla - bardzo słaby wzrost i duża plenność powodują że łatwo ją przeciążyć bo grona ma wielkie. W tym roku ładne owocowanie, niewiele ustępuje Reginie z którą sąsiaduje w szpalerze. Zawsze po sezonie tylko to samo pytanie które łozy zostawić na przyszłoroczne owocowanie.
Aloszenkin - Z roku na rok odmian stabilniejsza i odporniejsza. Owoce smaczne lecz stosunkowo małe. Odporne na pękanie więc wisiały cały sezon, dopuki nie dobrały się do nich jakieś ptaszyska. Im też bardzo ta odmiana smakowała ;)
Dienał - pobił wszelkie rekordy owocowania (25 wielkich gron 0,5-1kg). Prowadzony w przestrzennej wysokiej formie na pergoli. Odbiło się to na nieco późniejszym dojrzewaniu ale zbiór był imponujący. Jedyna wada to skłonność do pękania i mała odporność na m.prawdziwego.
Piesnia - pierwsze owocowanie. Grona ładne, jagody smaczne, lekko popękała i zaczęły się do niej dobierać osy. Rośnie zdrowo, generalnie na plus z apetytem na więcej.
Monarch - pierwsze owocowanie, kilka ładnych gron. Ma naprawdę imponujące owoce, wielkie, prawdziwie królewskie. Dobrze się trzymają na krzewie i smakowo całkiem ok. Zobaczymy jak w kolejnych latach się sprawdzi. Narazie zjedzony ze smakiem.
Biełyj Kokł - do niedawna lider jeśli chodzi o wielkość jagód, w tym sezonie nie zaszalał a jagódki zaprezentował przeciętne. Szybko dojrzał i równie szybko zaczęły się do niego dobierać osy. Zalety to wczesność i przyjemny smak. Niestety nie może za długo wisieć, bo im dłużej tym gorzej.
DESEROWE RÓŻOWE/CZERWONE:
Aladdin - Od dawna liczyłem na tą odmianę. Wreszcie doczekałem się chwili kiedy mogę powiedzieć że była w tym roku najlepsza :). I dobrze bo takie, kompletne odmiany chciałbym mieć w swojej kolekcji. Pod każdym względem była super począwszy od odporności na choroby na smaku skończywszy. Bardzo plenna, bardzo smaczna, duże, chrupkie owoce które wiszą do końca sezonu. O lekkim muskatowym zabarwieniu które tylko podnosi ich walor.
Hameleon - To również odmiana która z roku na rok utwierdza mnie w przekonaniu że warto ja było posadzić. Podobnie jak Aladdin wisi do końca sezonu, chodź trochę podskubywały ją osy. Ładne grona, ładnie wypełnione. Smaczne owoce i bardzo wczesna. Bardzo odporna na szarą pleśń więc można ją jeść w zasadzie przez cały sezon.
Krasotka - Do niedawna moja najlepsza. Niestety wraz z nowymi nasadzeniami konkurencja też rośnie i pewne mankamenty Krasotki niestety nie plasują jej już na pozycji lidera. Dalej wczesna, smaczna, plenna i łatwa w uprawie, jednak czasem lubi lekko popękać a to niestety wabi latające szkodniki.
Wiktoria K5 - bardzo plenna (w tym roku wyjątkowo), po kilkanaście wielkich gron na każdym krzaku. Unikalnie smaczna, i właśnie smak jest jej największym atutem. Niestety jest też podatna na pękanie co potwierdza w zasadzie co roku. W tym presja chorób grzybowych nie byłą wielka więc w zasadzie jak coś nie pękało to i nie chorowało. Wiktorię niestety po deszczach musiałem szybko zbierać by ograniczyć atak szarej pleśni.
Nizina - w tym roku byłem pod wrażeniem jej plenności. Z dwu krzaków zebrałem ponad 20kg wielkich gron. Nie chorowała i długi ciepły sezon pozwolił gronom ładnie dojrzeć. W gronach jagody wyrównane i bardzo duże. Z moich różowych odmian jagody ma największe a smakowo bardzo przyjemne o takim czereśniowym posmaku.
Andriusza - Bardzo ładnie rośnie i widać że to plenna odmiana o dużych gronach z wyrównanymi jagodami. Jedyny mankament to podatność na szarą pleśń i w przyszłym roku postaram się ją w tej kwestii przypilnować (pewnie załatwi to dodatkowy oprysk przed zamknięciem gron).
Swenson Red - to odmiana klasyk, dla wszystkich którzy szukają bezproblemowej odmiany o ciekawym truskawkowym smaku. Idealna na altany i tam właśnie u mnie rośnie. Plonuje niezawodnie i mimo że to labruska to jej smak jest całkowicie akceptowalny a nawet całkiem przyjemny. Dodatkowa zaleta to że może wisieć do końca października i nie atakują jej ptaki więc nie muszę jej okrywać siatkami.
Isabella - to pierwszy rok kiedy nie robię z niej wina. W tym zakresie wyparły ją inne odmiany typowo przerobowe, ale szkoda mi ją wywalić bo jest to jedna z moich pierwszych wsadzonych odmian i krzak już dochował się sporej ilości drewna więc to po Swensonie kolejna odmiana w mojej kolekcji o ciekawym owocowym aromacie i smaku.
Jubilej Nowoczerkasska - pierwsze grona, pierwsze wielkie jagody i bardzo pozytywnie to wszystko wygląda. Odmiana nie tylko efektowna z naprawdę wielkimi jagodami ale do tego też smaczna ze stosunkowo mało wyrazistymi pestkami. Dodając do tego spory plon na pasierbach, który w pełni dojrzał to odmian wygląda bardzo obiecująco. Myślę że za rok napiszę że było to strzał w 10 :).
<
DESEROWE CIEMNE:
Garmonia - super smakowo odmiana. Plenna, wczesna o ładnych gronach z wyrównanymi owocami. Mnie ujęła najbardziej smakiem i to moje smakowe odkrycie tego sezonu. Trochę dopadły ją osy ale wcale im się nie dziwię.Konsuł - Odmiana od dawna w czołówce, taki pewniak o dużych i smacznych owocach. Jedyna wada to słaba odporność na mączniaka rzekomego ale w tym roku nic nie chorowało więc i on do owocowania dotrwał zdrowy. Grona naprawdę wielkie często do 1kg.
Nadjeżda AZOS - W tym roku nie do końca super, chyba odczuwa jeszcze ubiegłoroczne przymrozki które ledwo przetrwała. Smakowo bez zarzutu, grona też wielkie, jagody mniejsze i bardziej owalne niż u Konsuła.
Sfinks - pierwsze owocowanie i zaskoczenie in plus. Wygląda na solidną, plenną odmianę. Duże okrągłe owoce wyrównane w gronach. Jak na pierwsze owocowanie całkiem nieźle a smakowo też bez zarzutu. Zobaczymy jak z odpornością na choroby ale też na razie nie wygląda to
źle.
Kodrianka - taka wcześniejsza Nadjeżda. Niestety smakowo chyba ciut gorzej a i u mnie nie rośnie specjalnie dobrze. Tak że jak narazie to do Nadjeżdy brakuje jej sporo, ale też i nie ma się do czego specjalnie przyczepić.
Bajkonur - Odmiana z którą wiążę duże nadzieje. Jedno z najmłodszych nasadzeń a już zostawiłem na nim 3 duże grona. Owoce duże i smaczne, z mało wyraźnymi pestkami, lekko paluszkowate. Niestety dopadł go prawdziwy ale kładę to na karb słabszej odporności młodego krzewu.
NOMINACJE POD SZPADEL:
Na koniec kilka słów o tym kto przegiął i dlaczego wylatuje.Agat Doński - nie jest to zła odmiana tylko są odmiany od niej lepsze. Wylatuje za podatność na gnicie jagód. Niestety jak dojrzeje trzeba ją zjeść bo pozostawienie gron na krzewie skutkuje ich szybkim psuciem i wabikiem dla much, os i innych latających.
Podarok Wojtowicz - kilka lat i kilka szans na pokazanie czegoś więcej niż przeciętność, niestety nie wykorzystana. Owocowanie zawsze podobne, dużo malutkich gron. Co z tego że smakowo bardzo dobra jak plenność taka sobie a gronka bardzo mikre.
Ruswien - smak ok i fakt że pierwsze owocowanie, ale jak się nie poprawi to wylatuje. Jako jeden z nielicznych bardzo popękał, szybko jagody zaczęły gnić i wabić muchy i osy. Grona też nie w pełni dojrzały mimo że redukowałem.
Generalnie duża liczba nowych odmian to naturalna selekcja i już nie wystarczy być przeciętniakiem, trzeba być dobrą odmianą bo na te nieco gorsze poprostu nie ma miejsca. Zależy mi na odmianach smacznych ale przede wszystkim zdrowo rosnących i potrafiących utrzymać zdrowe jagody.
Ładnie pan opisał te odmiany winorośli,opisy pomocne przy wyborze zakupu jak najcennieszych nowych odmian.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz,czytam te opisy odmian pierwszy raz i bardzo mi się spodobały.Ułatwiają wybrać daną odmianę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zestawienie i oceny. Dobra robota.
OdpowiedzUsuńWitam Panie Grzegorzu, bardzo fajne opisy odmian. Jako początkujący w temacie winorośli chętnie wykorzystam zawarte w nim informacje. Pozdrawiam życząc dobrego sezonu.
OdpowiedzUsuń