sobota, 21 stycznia 2023

Winorośl 2023 - Kalendarz oprysków

PORADNIK: Kalendarz oprysków

(Kalendarz stosowania ŚOR i nawozów w uprawie winorośli)

Dziś kilka słów o tym co wydaje mi się ważną sprawą w uprawie winorośli. Może nie dla każdego, tylko dla tych bardziej zagorzałych winoogrodników którzy chcą uprawiać więcej niż kilka krzewów i w dodatku są na tyle zawzięci że chcieliby je nawozić i pilnować ich zdrowotności.
Ja obecnie stosuje sprawdzoną metodę zapobiegawczą czyli kalendarzyk ;).
Chodzi oczywiście o kalendarz czynności jakie powinienem wykonać w terminach gdy jest to wymagane. Poniżej mój kalendarz utworzony kilka lat temu wskazujący dokładne daty oprysków lub nawożenia. I teraz kilka uwag dla tych co bardziej popędliwych:
  • kalendarz dotyczy mojego siedliska i daty są ustawione dla mojego siedliska (w zależności od lokalizacji uprawy daty mogą się przesuwać nawet o kilka tygodni).
  • nie wszystkie opryski należy wykonać, część nie jest konieczna a część wręcz zbędna (np. po wykonanych badaniach gleby)
  • każdorazowo należy sprawdzić ŚOR i ich dopuszczenie do stosowania (zmienia się to bardzo często i w zasadzie co roku należy to weryfikować)
Zamieszczam kalendarz z myślą by wskazać sposób postępowania a nie ślepego kopiowania zawartych w nim środków. Dobrze żeby wykorzystać przerwę zimową by się nad tym zastanowić i jakoś sobie to poukładać. Dla ułatwienia podane są w kalendarzu dodatkowe ważne informacje takie jak karencja środków czy ich dawkowanie.

Karencja (za wikipedią) - W ochronie roślin jest to minimalny okres, który musi upłynąć od momentu zastosowania chemicznego środka ochrony roślin do zbiorów rośliny przeznaczonej do spożycia owoców. Zapobiega zatruciu pokarmowemu ludzi i zwierząt. Okres karencji podany jest w instrukcji stosowania środka ochrony roślin. 

Stężenie (za wikipedią) - Stężenie procentowe masowe (stężenie procentowe wagowe, procent masowy, procent wagowy) jest ułamkiem masowym, a więc stosunkiem masy substancji do masy całego roztworu (podanych w tej samej jednostce), wyrażonym w postaci procentowej.

Stężenie podawane w opryskach jest kluczową sprawą i należy ściśle go przestrzegać. Często początkujący mają problem z przygotowaniem mieszaniny a pomyłka o jedno "0", może nam spalić uprawę lub spowodować że oprysk nie będzie skuteczny.
By to bardziej przybliżyć odsyłam na stronę:
gdzie jest to ładnie wytłumaczone oraz zamieszczona jest przydatna tabelka ułatwiająca przygotowanie mieszaniny, oraz dla jeszcze bardziej leniwych, kalkulator podający ilość środków.


Zauważyłem że wydrukowany i trzymany w szufladzie kalendarz daje większą szansę na pilnowanie terminów. Te wiadomo zależą od pogody więc również ich wykonanie musi być skorelowane z "oknami pogodowymi".

Przyjęta w opracowaniu strategia jest strategią przedinfekcyjną, czyli profilaktyką która ma nie dopuścić do rozwoju infekcji. W przypadku małej presji patogenów można stosować też strategię interwencyjną, czyli skupioną na obserwowaniu krzewów i dopiero w przypadku pierwszych objawów chorobowych wykonywanie oprysków interwencyjnych. Czasem jednak nie jest to możliwe gdy np. winorośle mamy możliwość oglądania raz na jakiś czas.
Z uwagi na dużą ilość odmian w moim przypadku w zasadzie bez odpowiedniej profilaktyki nie widzę szans powodzenia uprawy. 


Poniżej jeszcze kilka uwag ogólnych:
  • Nie należy przekraczać dopuszczalnych stężeń środków. Stężenie węglanu >1,0% już czasami potrafi uszkodzić liście. Nie używa się sody prewencyjnie lecz interwencyjnie. 
  • Lepiej stosować węglan/wodorowęglan potasu niż węglan sodu bo ten pierwszy dodatkowo nawozi dolistnie potasem, a drugi w połączeniu z występującym w nawozach chlorem daje NaCl, czyli sól kuchenną która zakwasza glebę.
  • Miedzian aplikowany powyżej 20°C osłabia wzrost roślin.
  • Niedobory należy uzupełniać. Jednak nawet po oprysku dolistnym np. magnezem zmiany, które już na liściach zaistniały nie cofają się.
  • W przypadku infekcji stosować środki kontaktowe, nie wszystkie prewencyjne są w tym momencie skuteczne.
  • Opryski herbicydowe często są przyczyną uszkodzeń winorośli i na to należy zwrócić uwagę zarówno przy oprysku (wiatr) jak i dobrze czyścić opryskiwacz by nie pozostały w nim resztki herbicydów.

Mieszanie nawozów i ŚOR

Kolejną ważną sprawą jest mieszanie nawozów lub środków ochrony roślin. Niewłaściwe wymieszanie tych substancji nie będzie korzystne dla roślin, może się okazać nieskuteczne, a nawet zaszkodzić. Warto też zapamiętać, że połączona substancja może być fitotoksyczna lub niezgodna chemicznie. Wtedy po zmieszaniu dwóch lub więcej komponentów powstanie np. zmętnienie roztworu, zmiana zabarwienia, pienienie się i tworzenie tzw. bąbelków, a także nierozpuszczalny osad którym zabrudzimy tylko opryskiwacz.

Przed łączeniem jakichkolwiek preparatów warto dokładnie zapoznać się z oznaczeniami na opakowaniu. Środki ochrony roślin mogą mieć bowiem różne formy użytkowe, których łączenie może być niewskazane lub wręcz niemożliwe. Na etykietach znajdziemy np. takie skróty:
  • WP - proszek do przygotowania zawiesiny wodnej
  • WG - granulat do przygotowania zawiesiny wodnej
  • SC  - koncentrat do przygotowania zawiesiny wodnej
  • EC - koncentrat do przygotowania emulsji wodnej
  • SE - suspoemulsja
  • EW - emulsja, olej w wodzie
Kolejność mieszania tych środków też ma znaczenie – najpierw należy dodawać proszki i granulaty, a w drugiej kolejności emulsje i koncentraty.

Czasem jeden środek może występować też w kilku postaciach (np. Siarkol w postaci proszku lub zawiesiny), które różni stężenie przygotowywanego oprysku.

Przed mieszaniem czegokolwiek warto sprawdzić czy możemy te preparaty ze sobą bezpiecznie mieszać. Co z czym można a co nie można często podają producenci w postaci tabel mieszania. Poniżej kilka przydatnych linków:





I na koniec kilka uwag ogólnych:
  • Siarczanu magnezu nie należy mieszać z nawozami wapniowymi bo tworzą się substancje nierozpuszczalne. Siarczanu magnezu zmieszany z węglanem potasu (MgSO4 + K2CO3 => MgCO3 to osad nierozpuszczalny + K2SO4).
  • Nie wolno też łączyć siarczanu magnezu z manganem.
  • Nie miesza się nawozów fosforowych z wapniowymi oraz potasowych z magnezowymi.
  • Nie miesza się preparatów siarkowych z olejowymi

Kalendarz stosowania nawozów i ŚOR

No i na koniec poniżej obiecana tabelka. Tak jak pisałem to kalendarz z przed kilku lat i część środków jest już wycofana. Przed ew. opryskami należy sobie sprawdzić jakie zamienniki są dostępne i odpowiednio zaktualizować listę, wykreślając z niej te które w danym siedlisku nie są potrzebne lub uważamy że nie wniosą nic pozytywnego. 
Pamiętajmy że tak naprawdę pryskanie czegokolwiek, jakąkolwiek chemią to zło konieczne i najlepiej prowadzić uprawę w pełni ekologiczną. Zazwyczaj to co uprawiamy trafia potem na nasz stół i sami potem to jemy.


poniedziałek, 9 stycznia 2023

WINE CHALLENGE - TARNÓW

WINO: Pierwszy Wine Challange - TARNÓW 06.01

(Czyli wino pite z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach)

Nic tak nie emocjonuje jak rywalizacja. Nie ważne na jakim polu. Rywalizacja napędza też dążenie do doskonałości co przy produkcji win jest niezwykle istotne. Tu liczą się niuanse i wszystko musi być bez skazy: aromaty, smak, wygląd. To co finalnie trafia do kieliszka powinno być nienaganne tak by goście nie mieli najmniejszej szansy by się do czegoś doczepić.
Jak to wygląda z moimi winami też postanowiłem sprawdzić zapraszając znajomych na winny challange. Próbkę testerów wybrałem spontanicznie i niekoniecznie są to wytrawni somelierzy ale to nawet lepiej bo nie wytwarzam win dla wysublimowanych smakoszy lecz dla normalnych ludzi jak ja czy moja małżonka.




Tak od słowa do słowa przybieżył do nas orszak trzech króli by dokonać kontroli wytwarzanych prze zemnie przetworów.
Wina degustowało i oceniało 10 osób i by nie zostać posądzonych o jakieś uprzedzenia było to pięciu mężczyzn i 5 przedstawicielek płci pięknej.

Jak zwykle postanowiłem do tematu podejść profesjonalnie więc zacząłem od przygotowania arkusza który pozwoliłby mi na wykonanie testu (ARKUSZ OCENY).

Oceniane były wszelakie parametry wina w skali umożliwiającej zdobycie maks. 100pkt. Jednak nie wynik punktowy był istotny bowiem osoby oceniające wina robiły to pierwszy raz i ich wysokość oceny była bardzo subiektywna czego skutkiem jest to że żadne z win nie zdobyło żadnego medalu ;). Na pocieszenie pozostaje fakt że dotyczyło to wszystkich degustowanych win w tym wielu medalowych z wszelakich winifestów.
Testom poddałem 5 własnych win oraz, by stworzyć odpowiedni punkt odniesienia, drugie tyle win z innych winnic. Wszystkie były winami polskimi z winnic okolicznych. 



Wina rywalizowały w 3 kategoriach win białych, różowych i czerwonych. W powyższej kolejności były też serwowane gościom. Temperatura dla win białych oraz różowych 8-12 stopni Celsjusza, zaś dla czerwonych temperatura pokojowa 18-20 stopni.

1. Kategoria I - WINA BIAŁE

W kategorii tej moje wina rywalizowały z winami z Winnic Janowice, Gierowa i Amelie.
 



Najliczniej i chyba najmocniej obsadzona kategoria. Wina różne, w różnych stylach, w większości medalowe więc i wygrać z nimi było ciężko. Tymniemniej słodycz mojego Solarisa (już przy zbiorach imponującego brixami) została pozytywnie odebrana i bardzo cieszę się że zebrał sporo punktów. Ponadto doceniono ładne ułożenie Janowickiego Johanitera, oraz profesjonalizm aromatycznego jak zwykle ale i bardziej wytrawnego Solarisa z Gierowej. Kategorię wygrał jednak Muskat z winnicy Amelie co nie zdziwiło mnie zbytnio gdyż znając moich gości wiedziałem że to wino dobrze się wkomponuje w tą grupę odbiorców. Mocne cytrusowe aromaty rulez (też lubię to wino).   

Kategoria II - WINA RÓŻOWE

W kategorii tej moje wina rywalizowały z winem z Winnicy Gierowa.


I tutaj od razu na wstępie ogłaszam że (chyba trochę nieoczekiwanie) za najlepsze zostało uznane moje wino z ... Isabeli ;). Osobiście po cichu liczyłem że uda mi się zrobić coś pijalnego z tej odmiany bo wg mnie ma ku temu predyspozycje poprzez wysokie aromaty i ciekawy smak jagód. Nie każde jednak wino dobrze się z takim aromatem komponuje. Odpadają tu wina wytrawne i półwytrawne a najlepiej Isabela odnajduje się w winach słodkich i takie właśnie to wino udało się popełnić. Kluczem bardzo późny zbiór już po pierwszych przymrozkach w październiku, gdy wygląd gron w zasadzie predysponował je do wywalenia, co małżonka nawet mi sugerowała. Warunki zbioru i dłuższa maceracja sprawiły że w winie pojawiły się nuty miodowe a jego kolor to bardzo ładna pomarańcza. Szczęściem postawiłem na eksperyment, który jak widać się powiódł. 
Dodatkowo chyba płeć oceniających też miała znaczenie bowiem szczególnie paniom słodycz Isabeli bardziej pasowała niż bardzo aromatyczny, jednak też bardziej wytrawny Solaris z Gierowej.   

Kategoria III - WINA CIEMNE

W kategorii tej moje wino rywalizowało z winami z Winnicy Pietrzejowice i Milsko.



Rywalizacja w tej kategorii była bardzo wyrównana a i wszystkie wina ciemne oceniane były najwyżej co mnie nieco zaskoczyło bo wydawało mi się że jasne bardziej trafią w gusta oceniających. Chyba jednak czerwone dalej są wyżej pozycjonowane jako coś do smakowania i mlaskania nad ich zaletami a mocna taniczność pozytywnie odbierana 
I tu cieszę się najbardziej, kolejna kategoria gdzie też udało się wygrać i to tegorocznym Regentem, który jak dla mnie jeszcze nie jest w pełni ułożony. Jednak bardzo dobre tegoroczne parametry zbioru (wiosenne przymrozki doskonale zredukowały obciążenie krzewów) od razu w winie można wyczuć. Pozostałe wina mi osobiście też bardzo smakowały a moje wino wygrało minimalnie. Wreszcie trafiłem na Regenty zrobione dobrze i pozostawiające po sobie dobre wspomnienia, co nie jest niestety regułą i kilka razy już piłem coś regentopodobnego, ledwo pijalnego w cenie 50.-PLN / butelkę.

PODSUMOWANIE

Oczywiście by typowanie było obiektywne nikt nie wiedział co pije a wino serwowane było bez widocznej etykiety i dopiero po zliczeniu punktów pokazywałem i opowiadałem o tym co właśnie udało się nam wypić. Dodatkowe wrażenia oceniających notowałem spontanicznie i kilka ich spostrzeżeń starałem się przemycić w tej relacji.
Bardzo miły i udany wieczór, który dał mi wiele informacji co i jak poprawić, wskazał mi też miejsce w którym obecnie znalazły się moje wyroby. Cieszę się że nie było źle bo to kolejny powód do zadowolenia ze swojego hobby.

Kończąc, generalnie nie ważne co się pije. Ważne z kim się pije a w doborowym towarzystwie, somelierów nawet nie najwyższych lotów, każde wino smakuje doskonale :).