piątek, 19 grudnia 2025

Winorośl 2025 - Porównanie SAT

Jak już co roku też na koniec obecnego sezonu zrobiłem podsumowanie wartości temperatur zarejestrowanych przez moje czujniki przez ostanie kilka lat by sprawdzić jak to faktycznie z tym ciepłem było.
Ano zapatrzeni w telewizyjną narrację męczyliśmy się z zakrętkami do butelek i potem są efekty. Tak się kończy ślepe zapatrzenie w unijne pierdoły klimatyczne. Niestety ocieplenie wyhamowało bardzo gwałtownie a rok miniony okazał się najzimniejszym od 4 lat a w ciągu ostatnich kilkunastu tylko 2021 był chłodniejszy. 

Poniżej wyniki z ostatnich 4 lat i wyliczenie łącznego SAT oraz SAT z uwzględnieniem kryterium dekady. Zarówno SAT jak i SAT dekady jest sporo niższy niż w roku ubiegłym wyraźnie wskazuje że ocieplenie nie dotarło. Nie zanotowałem wielkich chłodów na wiosnę, jedyną anomalią okazał się maj zimniejszy od kwietnia. Na jesieni przymrozki przyszły późno oraz nie były na tyle wysokie by zbyt wcześnie zatrzymać wegetację. 

Co to jest SAT i dlaczego jest istotny w uprawie piszę więcej TUTAJ. Poniżej zaś w tabeli zbilansowane miesięczne wartości temperatur za ostatnie cztery sezony, które dodatkowo analizuję na wykresach w dalszej części artykułu.  


Trend kształtowania się SAT przez lata w których prowadzę pomiary prezentował się jak niżej. (UWAGA: wskazania w latach 20213/2014 są lekko zawyżone z uwagi na złą lokalizację czujnika).

Rys.1 Wartość SAT w kolejnych latach.

Wartości liczbowe mniej wtajemniczonym pewnie niewiele mówią dlatego porównałem ostatnie cztery lata na wykresach gdzie pokazałem odpowiednio:


Rys.2 Wartość SAT w kolejnych liczonych miesiącach.

To co rzuca od razu się w oczy to, jak śpiewała kiedyś Kora, "wyjątkowo zimny maj". Do tej pory nie było takiej sytuacji by kwiecień był cieplejszy niż maj i zapewne przełożyło się to na późniejsze dojrzewanie krzewów. Szybki start po którym niestety trochę za zimno do optymalnego wzrostu. Dobrze że długa i pogodna jesień pozwoliła odmianom dojrzeć w wystarczającym stopniu by udało się owoce zebrać. Parametry zbioru podejrzewam że nie tylko u mnie mogłyby być ciut lepsze a więcej brixów w moszczu napewno by nie zaszkodziło. Generalnie trochę mało ciepła właśnie w maju gdzie wegetacja przyhamowała i w samym lecie kiedy upały powyżej 30C można było policzyć na palcach jednej ręki przełożyły się na niższą zawartość cukru podczas zbioru. Czego brakowało? No właśnie ciepła. Brak temperatur powyżej 30C łatwo było odczuć. Niestety jesteśmy na skraju obszaru optymalnej uprawy i każda anomalia pogodowa automatycznie odbija się na plonowaniu i gromadzeniu cukru w jagodach. 

Rys.3 Wartość SAT pokazana przyrostowo.

Na wykresie przyrostowym już wyraźnie widać że miniony rok był przekrojowo najzimniejszym z ostatnich lat. Jak więc jest z tym ociepleniem ? Patrząc całościowo przez kilkanaście ostatnich lat nic nie wskazuje na to że cokolwiek nam się ociepla. Pisanie ze planeta płonie to bzdura, przynajmniej w realiach Polski bo te sobie analizuję dokładnie. Z jednym zastrzeżeniem, dotyczy to okresu wegetatywnego czyli wiosna, lato, jesień. 
Co innego zima, tu już pewnie większość zaobserwowała znaki, które starszym nasuwają wspomnienia w stylu "kiedyś to były zimy". Tak zima to ten okres gdzie ocieplenie widać gołym okiem. Widać to co dla winorośli jest mało pozytywne. Dawna zima gwarantowała zarówno uśpienie krzewów przez okres mrozów jak i puchowe okrycie zabezpieczające pąki. Mrozy też niszczyły mniej odporne szkodniki. Obecnie dodatnie temperatury w zimie mogą wprost prowadzić do nieszczęścia jakim jest "rozhartowanie krzewów" (o czym więcej poniżej). 

A jak z sytuacjami ekstremalnymi ? Poniżej jeszcze kilka słów o przymrozkach.

MRÓZ NA PRZEŁOMIE ROKU

Największe mrozy docierają do nas na przełomie roku, najczęściej w styczniu. Często przychodzi "bestia ze wschodu" i zamienia wszystko w śnieżną i lodową skorupę. Generalnie w moim regionie zimy zazwyczaj bywają bardzo śnieżne (ostatnio niestety coraz rzadziej) a puchowa kołderka to idealne zabezpieczenie winnych krzewów. Ważne jest zabezpieczenie młodych nasadzeń a także korzeni które są mniej odporne niż uśpione pąki. Uszkodzenia w zimie najczęściej powstają po tzw. rozhartowaniu krzewów, czyli po okresie wysokich temperatur która budzi pąki. Wtedy nawet mały mróz jest szkodliwy. Ostatnie rozhartowanie dotknęło mnie w 2023/24 i straciłem cały plon. Ubiegły rok był pod tym względem łaskawszy co widać na wykresie, było łagodnie zimno a mróz zupełnie nie przypominał jakiejkolwiek bestii. Obyło się bez narzekania a i w plonowaniu uszkodzeń z zimy nie zaobserwowałem.

Rys.3 Ekstrema mrozowe na przełomie roku.


PRZYMROZKI WIOSENNE

Przymrozki wiosenne to coś co też daje mi często popalić. Poniższy wykres jest na podstawie odczytów z uprawy koło domu w mieście i piki mrozowe nie są tak efektowne jak na podtarnowskiej działce gdzie mam większość krzewów. W tym roku niestety jak co roku musiałem ratować krzewy przed zimnymi ogrodnikami. Jak widać przebieg przymrozków nie był tak intensywny jak czasem bywało ale co nie okryte mrozem oberwało. Krzewy tradycyjnie okrywałem namiotami z włókniny a przez dwie noce dodatkowo paliłem znicze. Sposób prymitywny ale w tej lokalizacji gdzie nie mam prądu niestety jedyny skuteczny.
  

Rys.4 Przymrozki wczesną wiosną.


PRZYMROZKI JESIENNE

Przymrozki jesienne to coś co kończy wegetację i zazwyczaj jeden mroźny dzień (a właściwie noc) może pozbawić krzewów liści a to już świadczy o definitywnym zbliżaniu się zimy. U mnie pierwsze przymrozki występują zazwyczaj na przełomie września i października i nie są niczym złym. Grona już zebrane a krzewy po przymrozkach przygotowują się już do zimy. W tym roku pierwszy przymrozek zanotowałem na początku października. Jednak lokalne październikowe przymrozki nie były specjalnie dotkliwe i spokojnie przeniosły krzewy w stan snu zimowego.

Rys.5 Przymrozki jesienią.

A CO POD ZIEMIĄ

I na koniec jako ciekawostka czyli jak wygląda sytuacja pod poziomem gruntu. To pytanie pewnie dręczy wielu a i mnie kiedyś natchnęło myślą by to sprawdzić. Czyli jaka temperatura jest pod ziemią tam gdzie zakopałem sztobry gdy na powierzchni trochę mrozi. Wynik mnie zaskoczył bardzo stabilna temperaturą a co najważniejsze powyżej 0C. 
Pomiar wykonany pastylka Dallas w opakowaniu jajka niespodzianki 20cm pod powierzchnią gruntu z 10cm powłoką śniegu powyżej.

Rys.6 Temperatura 20cm pod poziomem gruntu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz