|
BBCH: 01 - "Początek nabrzmiewania pąków."
(Kalendarzowo: 2024-04-07) |
Wiosna dalej zaskakuje i kolejne dni przynoszą kolejne rekordy ciepła. Marzec pobił wieloletnie rekordy a Tarnów kolejny raz był najcieplejszym miejscem w Polsce. Poniżej na wykresie jak wyglądała u mnie temperatura. Najzimniej było 09.03 (-4,94C), najcieplej 30.03 (+26,19).
Temperatura w marcu
Czasem jednak ekstremalne ciepło nie zastąpi umiarkowanego klimatu z łagodniejszymi skokami temperatur. Już trochę z niepokojem obserwuję brak rozwoju pąków na wielu krzewach a klika młodych nasadzeń niestety nie przetrwało zimy :(. Raczej nie spodziewam się już by ruszyły: Czyngis Chan, Bogema, Prima, Wodograj.
Kolejne odmiany z kolei odbijają od ziemi co wskazuje na uszkodzenie pąków powyżej. Szkoda bo spodziewałem się już pierwszych gron np. na Manicure Finger. Niestety to wrażliwa odmiana i solidny mróz, coprawda tylko przez kilka godzin jednej styczniowej nocy, chyba ją nadwyrężył.
Trudno, krzewów nie okrywam a że mam ich sporo więc jak nie ta to inna wyda plon. Okrywanie na zimę stosowałem przez kilka lat jak miałem kilkadziesiąt krzewów. Obecnie gdy jest ich kilkaset niestety nie da się tego zrobić ani łatwo ani szybko. Generalnie ważna jest odpowiednia miejscówka. Moje siedlisko nie jest najlepsze i zazdroszczę kolegom których przymrozki omijają.
Wracając do sedna, prac na działce ciąg dalszy. Nawiezione i okopane nie tylko winogrona ale i inne krzewy jakie posiadam (porzeczki, agresty, świdośliwa).
NAWOŻENIE cd.
Krzewy które kiedyś podsypałem kompostem w sobotę zasiliłem też nawozem posypowym. Od lat stosuję Florovit Agro Complex z mikroelementami. By zbyt długo nie leżał na powierzchni od razu też go przekopałem i wreszcie szpalery pomału nabierają już docelowej postaci.
Za tydzień w planach skończenie okopywania i skoszenie międzyrzędzi, które prowadzę w zadarnionej postaci. Okopywanie warto zrobić zanim ruszą pąki gdyż łatwo je wyłamać. Jak wspominałem u mnie nagrzana ziemia pobudziła niektóre odmiany i startują właśnie od samego korzenia.
Kolejną ważną sprawą jest przywiązanie do drutów nośnych. Najlepiej robić to zanim ruszą pąki gdyż łatwo je przy takich operacjach wyłamać. Warto też robić to gdy łoza jest mokra bowiem wtedy lepiej znosi wszelkie wyginanie i przyginanie. Zbyt mocna przygięcie może skończyć się jak na zdjęciu poniżej czyli złamaniu/ułamaniu łozy. W moim przypadku strata niewielka bowiem była to łoza nadmiarowa. Czasem jednak może zaboleć.
Kolejną ważną sprawą jest przywiązanie do drutów nośnych. Najlepiej robić to zanim ruszą pąki ;) gdyż łatwo je przy takich operacjach wyłamać. Warto też robić to gdy łoza jest mokra bowiem wtedy lepiej znosi wszelkie wyginanie i przyginanie. Zbyt mocna przygięcie może skończyć się jak na zdjęciu powyżej czyli złamaniu/ułamaniu łozy. W moim przypadku strata niewielka bowiem była to łoza nadmiarowa. Czasem jednak może zaboleć.
Kilkakroć podkreślałem że prace te najłatwiej załatwiać kiedy pąki są uśpione, cóż jednak zrobić gdy ciepło zakoczyło i przyszło przynajmniej ze 2 tygodnie za wczesnie.
OPRYSKI
Na koniec kilka słów o opryskach bo te też warto wykonać. W mnie poszedł oprysk olejowy. Stosuję
TREOL 770 EC (na roztocza i przędziorki): 15ml / litr cieczy
Oprysk wykonuje się w celu zwalczenia migrujących z miejsc zimowania do pąków samic roztoczy. Należy go wykonać jeszcze przed pękaniem pąków (po ich pękaniu samice mogą już złożyć w nich jaja na które oprysk nie działa). Środek stosować wczesną wiosną, na początku okresu wegetacji, w fazie BBCH 07-08. W fazach późniejszych nie zalecany gdyż może być fitotoksyczny dla rozwijających się liści.
Treol 770 EC to środek owadobójczy i roztoczobójczy, na bazie oleju parafinowego, przeznaczony do stosowania wczesnowiosennego w celu zwalczania form zimujących przędziorków i ochojników.
- podczas wykonywania zabiegu bardzo dokładnie pokryć cieczą użytkową całą roślinę, opryskiwać intensywnie tak, aby ciecz spływała z pni i gałęzi,
- nie stosować w temperaturze poniżej 0C
Bardzo fajny blog tez w tym roku mam juz na swojej winnica kilka rzedow 2-3l reszta dwu latki i jeszcze dosadzam w tym tygodniu. Nie robisz oprysku siarkolem na pąki?
OdpowiedzUsuńCieszę się że blog się podoba :). Pryskałem niedawno Topsinem, teraz olejem, siarkol + miedzian pewnie przed kwitnieniem. Generalnie u mnie zima dała popalić i mam chyba spory problem z uszkodzeniami pąków :(. Raz na 10 lat sieknie.
Usuń